Mam nietypową pasję. Była popularna jeszcze ze dwadzieścia lat temu, ale teraz nie jest już aż tak bardzo praktykowana. Zawsze interesowałam się modą i kiedyś postanowiłam, że zostanę krawcową. To niestety mi nie wyszło, zawodowo pracuję gdzie indziej, ale chociaż w domu mogę się oddawać mojej pasji w całości.
Mój zestaw materiałów do szycia sukienek
Najbardziej lubiłam szyć sukienki. Miałam ich całkiem pokaźną kolekcję i czasem też robiłam coś koleżankom i znajomym na zamówienie. Wybierałam tylko dobre materiały i tkaniny – cena nie grała tutaj żadnej roli. Uważałam, że tworzenie pięknych sukienek to jak sztuka i nie ma co tutaj sugerować się ceną. Jednak miałam taki sprawdzony sklep, w którym sprzedawano po cenie hurtowej i aż tak dużo nie płaciłam. Zwłaszcza, że bardzo często tam bywałam i dawali mi jakieś zniżki. Ostatnio zaplanowałam sobie uszycie pięknej koktajlowej sukienki, idealnej na wieczory w różnych luksusowych lokalach. W tym celu postanowiłam zakupić jedwabny materiał, lekko połyskliwy, żeby sukienka rzucała się w oczy, ale nie krzyczała z daleka. Lubiłam połączenia subtelności z elegancją. Długo wybierałam materiał idealny, dotykałam każdego wzoru i modelu, aż nie natknęłam się na pewne cudo. Czerwony materiał lekko błyszczący, który bardzo dobrze się układał. Tylko w tym sklepie znalazłam coś tak pięknego, bo materiały takiej jakości widywałam wcześniej tylko za granicą, jak byłam na wymianie studenckiej.
Gdy wyszłam z moim materiałem marzeń ze sklepu, byłam taka zadowolona. Od razu zabrałam się za szycie, bo nie chciałam tracić czasu. Tak się natchnęłam tym materiałem, że moja wymarzona suknia powstała w parę godzin. Nawet nie zauważyłam, że zaczęło już świtać i poświęciłam na tworzenie całą noc. Było warto.